Aarie Thenesai

Proszę uprzejmie. - z nutką figlarnej radości napełniła ponownie naczynie. Otworzyła usta, jakby chciała coś powiedzieć, oczy zwęziły się, przygotowując świat na komentarz, komentarz, który swoją form ...

W graniczącej z pokojem gościnnym kuchni ktoś upuścił szklankę. Stłumione przekleństwo, kilka szurnięć. Po chwili drzwi otwarły się, stanęła w nich mroczna z dwoma kieliszkami do szampana oraz butelką ...

Z budynku dał się słyszeć poirytowany głos. Ze względu na tembr i natężenie - raczej z jakichś dalszych komnat, wrzask tego rodzaju musiał być stłumiony przez dłuższy korytarz, a być może nawet drzwi. ...

Dziewczyny...

Spojrzała na swoje Lilie, potem na orka, średnio przychylnym wzrokiem. Powiodła spojrzeniem na elfiego chłopczyka, jakby chciała optycznie ocenić zdolności poznawcze tak brzdąca, jak ...

Doprawdy?

Postać mrocznej zajęła miejsce opróżnione przez elfkę.

Szaman dla przyjemności? Tylko i wyłącznie? Jeśli szaman szuka burdelu, to zły adres.

Zmrużyła oczy w dwie cienkie, stanowczo ...

Usiądź, proszę. Co Cię tu sprowadza, elfie, z całym tym cyrkiem?
Siedząc przy sekretarzyku odwróciła się w stronę pokoju, na środku którego stało jedyne krzesło. Zdążyła się ubrać i ogarnąć, na tyle, ...

Wejdź, proszę.

Zza drzwi dał się znać głos Xiarei, spokojny, opanowany. Jak rzadko.

W otwartym oknie pojawiła się głowa, niewątpliwie należąca do Xiarei. Okiennice huknęły o ściany gdy odepchnęły je ramy okien, otwartych prędzej niż przewidział to stolarz. Elfka wystawiła mokrą głowę ...

Zapach ciasta nie zdążył jeszcze ustąpić miejsca w wonnym szeregu zapchowi ryb przyrządzanych na wszelkie możliwe sposoby, gdy Xiarea pokonała wrodzone lenistwo. Można było wyczytać bój, któy stoczyła ...

Hm. Symbol. Mroczna przez chwilę patrzyła na dziwną pieczęć. Dziwne. Nie wygląda jak pieczęć władcy zamku, ani żadnego z klanów, które znam. - mruknęła - Ciekawe, woda, jakby ogień... Rachunki? Niee ...

Hm. Wiadomość. Do mnie? Jeśli tylko nie zawiera jakiegoś kawałka Falla w załączniku... Dziś dzień niemiłych niespodzianek.

WLAZŁ!

zza drzwi dało się słyszeć wdzięczne...

CZEGO?!

Panią Xiareavar? Oto jestem.

Mroczna poprawiła irracjonalnej wielkości dekolt, który nieco się przekrzywił podczas meblowej szarży i zasłonił to, co w zamierzeniu miało pozostać odkryte.

Chces ...

Chrząknęła, zbita nieco z tropu. Spojrzała przelotnie na wydrapany w ścianie napis, przyczynę całego hałasu. Minęła elfkę, wnosząc krzesło do pokoju, postawiła je, jakby nigdy nic, usiadła na nim, po ...

Pech chciał, że próbowała się zagłębić w lekturze. Po raz nie wiadomo który coś jej przeszkodziło. Trzy dni, a tylko raz udało się zajrzeć do księgi, na którą czekała ponad dwa tygodnie. Irytacja uros ...