Forum Aarie Thenesai
Siedziba Lilii
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niepokój...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Aarie Thenesai Strona Główna -> Komnata dla Gości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kymil




Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amon Amrath

PostWysłany: Wto 23:35, 17 Cze 2008    Temat postu: Niepokój...

Straż nie zatrzymała kroczącego pewnie elfa, służba nie niepokoiła pytaniami a i on sam nie kwapił się aby udzielić jakichkolwiek wyjaśnień. Jego myśli krążyły dookoła wielu spraw, z których większość nie posiadała materialnych macierzy. Dzięki wskazówkom otrzymanym od przypadkowo spotkanego przechodnia, bezbłędnie odnalazł komnatę gości i gdy tylko do niej wkroczył, skupił spojrzenie na karafce wina. Upewniwszy się, że nikogo nie ma w pobliżu napełnił srebrny puchar który wyciągnął z niewielkiej torby przewieszonej przez ramię. W następnej kolejności ukrył w kieszonce szat szklany flakonik, który wyjął z drewnianego pudełeczka. Opakowanie powędrowało z powrotem do torby...

Solidny łyk wina pozwolił mu się odprężyć i umilić czas oczekiwania na kogoś kto postanowi zainteresować się nagłym wtargnięciem obcego w progi włości Aarie Thenesai. Siedząc tak wygodnie, przybysz co jakiś czas spoglądał w stronę drzwi w nadziei, że ujrzy znajomą twarz.

Jego myśli ponownie pogrążyły się w otchłani idei, koncepcji i niewiadomych. Połączenie faktów wydawało się być niemożliwe, aczkolwiek rozwiązanie majaczyło w oddali niczym światło latarni w mglistej aurze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kymil dnia Śro 0:22, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fontanesia
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:57, 18 Cze 2008    Temat postu:

W korytarzu rozległy się powolne, ale lekkie kroki, znamionujące albo ogromne zmęczenie właścicielki, albo też jej zamyślenie. Oba te wrażenia były po trosze prawdą. Ujrzawszy jednak światło pod drzwiami kilka godzin temu opuszczonej sali dla gości, ruszyła w tamtą stronę, całkiem zapominając o tym, po co pokonała te wszystkie strome schody, schodząc z piętra.

Ujrzawszy elfa stanęła jak wryta, tracąc mowę z zaskoczenia. Z przyzwyczajenia splotła dłonie na wydatnym brzuchu i wpatrywała się w zamyślonego maga jak zahipnotyzowana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fallerion
Lilia
Lilia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z między palców( u stopy)

PostWysłany: Śro 10:00, 18 Cze 2008    Temat postu:

Otworzył drzwi mocnym kopnięciem, rozejrzał się po sali, po czym rzekł- A żebyś tak zdechł baraanie!- po czym ruszył na elfa wyjmując zza pasa korkociąg. Dopadłszy gościa, złapał go za kołnierz i przystawił korkociąg do szyi- Słuchaj no, nie obchodzi mnie co żeś za jeden, kim jesteś, jak masz na imię i czy jesteś dziewicą, wychlałeś moje wino, a wujek Fall nie lubi jak się mu tyka jego napitki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:26, 18 Cze 2008    Temat postu:

Tuż za Fallerionem do pokoju wpadła niewysoka Mroczna, przemykając zwinnie obok stojącej niczym słup soli Fontanesii. Szybkim spojrzeniem zza skrywającej twarz maski obrzuciła sytuację i uśmiechnęła się kwaśno. Podeszła powoli do Falla i wyłuskała mu z dłoni potencjalne narzędzie mordu, jednocześnie syknąwszy mu coś do ucha.
Odwróciła się do gościa z przepraszającym uśmiechem.
- Raczy pan wybaczyć mojemu... towarzyszowi. Czasem go ponosi, wiadomo, delirium tremens - mruknęła półgłosem. - Tuszę, że wybaczysz, panie, tak niefortunny początek Twej wizyty tutaj - objęła Falleriona ramieniem i poprawiła nieco rozchyloną w dekolcie koszulę. Ruszyła w stronę drzwi, stanowczo ciągnąc Mrocznego za sobą. Mijając Fontanesię uśmiechnęła się do niej częściowo przepraszająco, a częściowo krzepiąco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kymil




Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amon Amrath

PostWysłany: Śro 10:40, 18 Cze 2008    Temat postu:

Wejście Fontanesii, pomimo tego że jej oczekiwał, było dla niego zaskoczeniem. Jednak nagłe wtargnięcie wujka Falla wprawiło elfa w taką konsternację iż nie był w stanie rzucić ni jednego zaklęcia, aby obronić się przed wściekłością smakosza trunków.
- Wujku Fall - powiedział ni to z gniewem ni niepokojem ni to rozbawieniem - Smak twego wina przypomniał mi pewne czasy, kiedy to miałem wątpliwą przyjemność napić się krasnoludzkiego samogonu... sporządzonego w dodatku z niedojrzałych fig.
Poprawił pomiętoszone szaty, wygładził kołnierz po czym rzekł do wychodzącej elfki.
- Dziękuję za zbawienie. - chrząknął lekko - Przeprosiny przyjęte, wojny nie będzie - dodał półgłosem, ale tonem mówiącym dobitnie: "jeszcze się policzymy, pijaku".

Gdy groteskowa para opuściła komnatę, elf zwrócił się do Fontanesii. Podszedł do niej powolnym krokiem, strzepując kropelki rozlanego wina z rękawa.
- Witaj Szlachetna Pani. Twój widok uświęca me oczy, cieszy niczym gwiazdy na czystym niebie. - wyrecytował i ukłonił się zgodnie z elfickim dworskim obyczajem. - Bądź błogosławiona ty i dziecie, które nosisz pod sercem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kymil dnia Śro 11:35, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fontanesia
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:21, 18 Cze 2008    Temat postu:

Zamrugała kilkakrotnie, dla zyskania czasu na odzyskanie głosu złożyła przed elfem ukłon tak głęboki, na jaki pozwalała pękata sylwetka.
- Witajcie, panie Kymilu - wyjąkała niepewnie. - Cóż was sprowadza w nasze progi? Winem się nie przejmujcie, Fall wypiłby nawet środek na wszy, gdyby tylko zrobić go na spirytusie - uśmiechnęła się nieśmiało, wskazując elfowi wygodny fotel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kymil




Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amon Amrath

PostWysłany: Śro 11:49, 18 Cze 2008    Temat postu:

Elf podszedł do wskazanego prze elfkę fotela, jednak nie usiadł, zanim Fontanesia nie zajęła swego miejsca.
- Pozwoliłem sobie odwiedzić to miejsce - rozejrzał się lekko - z ciekawości na pierwszym miejscu. Dotarły do mnie również wieści o twym błogosławionym stanie. Przyjmij moje szczere gratulacje Fontanesio Vingilyena Csentsa ay Ayuviel d'Oleance.
Dolał z widoczną satysfakcją do swegu pucharu wina, za które jeszcze chwilę temu o mały włos nie zostałby zamordowany. Upił łyk.
- Jako, że jesteśmy sami, chciałbym również poprosić o moją własność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fontanesia
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:03, 18 Cze 2008    Temat postu:

Słysząc słowa elfa, sięgnęła powoli do kieszeni sukienki.
- Dziękuję, ale... Gratulować chyba należy małżonkowi, nie mnie - speszyła się wyraźnie, wyjmując z kieszeni zaciśniętą pięść. Wyciągnęła stuloną dłoń przed siebie jakby z wahaniem, nie śmiejąc podnieść wzroku na Kymila. - Czy to tylko was do nas sprowadza, panie? Chęć odzyskania tego?

Elfka rozchyliła palce, na jej dłoni rozbłysł idealnie okrągły kamień - już nie siarkowożółty, jak wcześniej, lecz mlecznobiały, z opalizującą powierzchnią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fallerion
Lilia
Lilia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z między palców( u stopy)

PostWysłany: Śro 14:12, 18 Cze 2008    Temat postu:

Delikatnie otworzył drzwi, po cichu podszedł do elfa i szeptem rzekł- Przepraszam za awanturę z winem...bo ja się pomyliłem...-wziął naczynie z którego polewał sobie elf i odchodząc dodał- to moja kaczka...ot, kłopoty z pęcherzem, w nocy nie chce mi się przez okno przechylać to się jeno na barłogu na bok przewrócę...-wyszczerzył się do Fontanny i wyszedł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kymil




Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amon Amrath

PostWysłany: Śro 14:26, 18 Cze 2008    Temat postu:

Spojrzał na kryształ w zamyśleniu, po czym sięgnął po chłodny kamień i zważył go w dłoni.
- To naprawdę cenna rzecz, ale tylko rzecz - powiedział po chwili milczenia, zaraz potem upił kolejny łyk wina i odstawił puchar obok karafki - Prawdziwą wartość ma coś innego, coś czego nie sposób ująć dłonią, czasem nawet i słowem. Niejednokrotnie wymyka się również myślom, tak myślom bardzo często - uśmiechnął się nieznacznie.
Przyglądał się przez chwilę rozmówczyni.
- Czy mogę na Panią liczyć?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kymil dnia Śro 23:37, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:58, 18 Cze 2008    Temat postu:

Westchnęła cicho, gdy Fall wyrwał jej się i wrócił do komnaty gościnnej. Gdy po chwili znów zjawił się na korytarzu, tuląc do piersi butelkę, pogroziła mu palcem i pchnęła lekko do jego pokoju. Sama zaś wróciła do siebie i dokończyła zajęcie przerwane jakiś czas temu okrzykami Mrocznego o dziewicach, winie i wujkowaniu - skończyła sznurować koszulę i zarzuciła na ramiona skórzaną kurtkę. Zapięła karwasze, krzywiąc się lekko, gdy metalowa bransoleta na nadgarstku otarła się o skórę, zapięła pas na biodrach i sprawdziła ułożenie broni. Po namyśle zdjęła maskę - tej nocy nie była jej potrzebna.
Przemknęła po cichej, niemal całkowicie uśpionej siedzibie i wymknęła się na zewnątrz, rozpływając się w mroku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Śro 17:58, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fontanesia
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:37, 19 Cze 2008    Temat postu:

Pozbywszy się kamienia przeniosła na elfa spokojne spojrzenie, po czym spuściła wzrok wpatrując się w blat stolika.

- Myślom, czyli pamięci, to pan ma na myśli? - rzekła cicho, sięgając po kubek i wpatrując się w jego srebrne dno. Po chwili naczynie zaczęło powoli napełniać się wodą, jakby ukryte w nim było malutkie źródełko. Upiła łyk i znów spojrzała na gościa, tym razem przelotnie, jakby z namysłem. - Jeśli zgodzę się, narażę pańskie życie. Być może także swoje. Zbyt wielka to cena za okruch wiedzy - odetchnęła głęboko.

- Proszę więc o wybaczenie - odstawiła pełny jeszcze kubek i podniosła się z niejakim trudem - gdyż muszę pana zostawić samego. Bez towarzystwa i bez wiedzy - dodała jeszcze, odwracając się w drzwiach. - Wybacz mi, Kymilu - wyszła prędko, by nie widzieć wyrzutu w spojrzeniu elfa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kymil




Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amon Amrath

PostWysłany: Czw 9:49, 19 Cze 2008    Temat postu:

Na twarzy elfa nie pojawiło się zaskoczenie, nie pojawił sie żaden wyraz, jakby głęboko w sobie dusił zawód, gniew, smutek, a może zadowolenie? Przypatrywał się przez dłuższą chwilę miejscu gdzie siedziała elfka. Gdy wstał, odstawił puchar na stół i podszedł do fotela Fontanessi. Obchodząc go dookoła przejechał dłonią po miękkiej tapicerce. Po chwili ujął delikatnie długi jasny włos. Elf umieścił go w delikatnej chusteczce, którą schował w jednej z licznych kieszeni szaty, po czym opróżnił puchar cichym zaklęciem.
- Cuio vae - powiedział cicho i wyszedł z pomieszczenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kymil dnia Czw 9:50, 19 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fontanesia
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:46, 19 Cze 2008    Temat postu:

Szła przed siebie, z trudem powstrzymując szloch dławiący oddech.

Odmawianie komukolwiek było wystarczająco trudne, a ci przeklęci mężczyźni wcale nie ułatwiali sprawy, stawiając kobietę między młotem a kowadłem. Cokolwiek uczynisz, będziesz żałować. O, dawne przysłowia miały w sobie więcej prawdy niż można by przypuszczać.

Spojrzała za siebie. Na tle drewnianego płotu okalającego Liliowy Dworek widać było starannie wyprostowaną sylwetkę idącego spacerowym krokiem elfa. Pewnie jak zwykle pogrążony był w rozmyślaniach.

Jeśli tylko będzie miał dość rozsądku, zachowa życie. Oby miał.

Przed sobą widziała już majaczące Giran - światło zza uchylonej okiennicy w ulubionym pokoju "Pod Złotym Jabłkiem" mrugało do niej zachęcająco. Zwolniła kroku, wyrównując oddech. Nie obejrzała się już za siebie. Ani razu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:13, 20 Cze 2008    Temat postu:

Chmury zasnuwające niebo rozchyliły się na chwilę, a niemal nierealne światło upiornego Księżyca Shilen przesunęło się po zmierzającej w stronę murów miejskich jasnowłosej postaci. Ta jednak bardzo szybko zniknęła za drzewami, porastającymi obrzeża gościńca.

Nocną ciszę wokół Dworku przerywało jedynie cykanie świerszczy oraz przytłumiony szum odległego morza. Wśród starannie utrzymanych w ogrodzie kwiatów swym zapachem wybijał się zwłaszcza jeden, rozsiewający intensywną woń. Po chwili do nozdrzy elfa dotarł inny zapach - dymny, nieco słodkawy.
- Zawsze zastanawiałam się, co to za kwiat. - tuż obok odezwał się spokojny głos - Ixie przez swoje roztargnienie wciąż zapomina mi powiedzieć.
Niewyraźna, drobna sylwetka zamajaczyła w cieniu najbliższego drzewa, a zapach dymu nabrał na intensywności.
- Słyszałam, że jesteś badaczem... Czy zatem tak delikatne i wyjątkowe zjawiska jak rzadkie kwiaty również podlegają Twoim zainteresowaniom? - postać oparła się o pień trzymaną w dłoni fajką wykonała gest, który mógł wskazywać na ogród, ale i na odchodzącą elfkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Pią 16:14, 20 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Aarie Thenesai Strona Główna -> Komnata dla Gości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin